Na pomysł zrobienia chałwy z melasą karobową wpadłam przygotowując się do warsztatów, które prowadziłam w Bytomiu. Nasza fundacja dostała od nowego sponsora produktowego wyroby z karobu, w tym właśnie melasę i pomyślałam sobie, że fajnie by było jakoś te produkty wykorzystać na warsztatach. A że potrzebny był przepis na coś prostego, szybkiego, niewymagającego podgrzewania, pieczenia czy chłodzenia (a akurat sezam mieliśmy już uprażony), to dwuskładnikowa chałwa była naturalnym wyborem. Wyobraźcie sobie to niedowierzanie na twarzach uczestników, gdy zapowiedziałam, że następną rzeczą, którą zrobimy będzie chałwa ?. Ale to jeszcze nic. Prawdziwą radość sprawiły mi stwierdzenia, że ta chałwa jest lepsza niż taka ze sklepu ❤.
To co, gotowi dać się zaczarować banalnie prostej i szybkiej domowej chałwie z melasą karobową? ?
Składniki:
na 15 sztuk
- 100 g sezamu
- 2-2,5 łyżki melasy karobowej (około 30 g)
Wykonanie:
- Sezam lekko podprażyć na suchej patelni – trzeba uważać, żeby nie przypiec go za mocno, ponieważ stanie się gorzki. Następnie wystudzić.
- Sezam zmielić na proszek np. w młynku do kawy albo blenderze kielichowym.
- Wymieszać z melasą – należy dostosować jej ilość tak, żeby uzyskać zwartą, plastyczną masę. Najlepiej jest mieszać ręką, ponieważ wtedy dodatkowo „wygniata” się olej z sezamu i składniki dobrze się ze sobą łączą.
- Ulepić niewielkie chałwowe kuleczki – powinno wyjść około 15. Można jeść od razu.
1 sztuka dostarcza:
Skomentuj