Przedstawiam pomysł na danie bardzo na czasie – z jesienną dynią i wracającym do łask jarmużem. Podobno w średniowieczu był bardzo popularny (wśród biednej części społeczeństwa; bogaci woleli opychać się mięsem fundując sobie różne problemy zdrowotne z podagrą na czele – o czym szerzej piszę w artykule o mięsożerności Polaków ?). Jarmuż jest bowiem mało kłopotliwy w uprawie, jak ktoś ma własny ogródek, to szczerze polecam posiać sobie to warzywo. Tym bardziej nie rozumiem wygórowanych cen jarmużu, mam nadzieję, że to się zmieni i zachęci szersze grono konsumentów do jego kupowania, bo naprawdę warto. A wracając do tytułowego gulaszu z dyni, soczewicy i jarmużu, jest pyszny, sycący, kolorowy. Ja akurat podałam go z kaszą gryczaną, która dobrze komponuje się z pozostałymi składnikami, ale można wykorzystać inne dodatki.
Składniki:
- dynia
- soczewica – dowolny rodzaj
- jarmuż
- mielony imbir
- mielona gałka muszkatołowa
- mielony kmin rzymski (kumin)
- sól
- kasza gryczana prażona
- olej rzepakowy (opcjonalnie)
Wykonanie:
- Dynię umyć, obrać, pokroić w kostkę.
- Soczewicę wypłukać pod bieżącą wodą, wrzucić do garnka, dolać tyle wody, żeby przykrywała soczewicę, zagotować. Po 5 minutach – w przypadku czerwonej soczewicy – albo 10 minutach – w przypadku soczewicy zielonej – dodać dynię, wymieszać i dalej gotować kolejne 5 minut. W razie potrzeby dolewać wodę.
- W międzyczasie ugotować kaszę gryczaną w lekko osolonej wodzie.
- Jarmuż dokładnie wypłukać, wyciąć grube nerwy i ogonki liściowe, pokroić na mniejsze kawałki. Dorzucić do gulaszu, wymieszać i gotować aż wszystkie składniki będą miękkie (czyli jeszcze około 5 minut), ale nierozgotowane.
- Doprawić odrobiną soli, imbirem, gałką muszkatołową i kuminem.
- Gotowy gulasz proponuję na talerzu polać olejem rzepakowym (najzdrowiej jest spożywać oleje roślinne nieprzetworzone termicznie – na zimno).
Skomentuj