Woda po parówkach (Hot Dog Water) ma szereg działań prozdrowotnych:
- zmniejsza masę ciała,
- poprawia pracę mózgu,
- odmładza,
- poprawia witalność,
- idealnie nawadnia;
W opracowaniu jej receptury brał udział sztab naukowców i została ona poddana licznym badaniom. Mechanizmy prozdrowotnego działania tej wody zostały dokładnie opisane, a do tego potwierdzają je opinie zachwyconych konsumentów.
W taki sposób reklamowano butelki wody z parówką w środku podczas jednego z eventów w Vancouver. Każda butelka kosztowała 37,99 dolarów, a podczas całego wydarzenia ta woda rozeszła się w ilości 60 litrów.
Autorem pomysłu jest Douglas Bevans, a cała akcja była rodzajem prowokacji. Na etykiecie poniżej informacji o cudownych właściwościach owej wody zamieszczono – małą czcionką oczywiście – informację, że ten absurdalny pomysł z wodą po parówkach ma na celu zachęcić do krytycyzmu wobec chwytów marketingowych. No ale cóż znaczy mała czcionka wobec tak wspaniałych właściwości, potwierdzonych badaniami, opiniami ekspertów, rekomendacjami konsumentów i jeszcze zamknięciem tej niefiltrowanej wody w atrakcyjnych wizualnie opakowaniach…
I tak można ludzi nabić w butelkę. Butelkę z parówką w środku…
A morał z tego… sami wiecie jaki 😉
Źródła:
https://www.newsweek.com/unfiltered-hot-dog-water-allegedly-helps-weight-loss-sells-38-each-festival-988609 [dostęp: 13.06.2019]
https://www.thesun.co.uk/news/6611930/hot-dog-water-us-festival-marketing/ [dostęp: 13.06.2019]
Zdjęcie na licencji CC0, pixabay.com
W życiu bym jej nie wypiła
Polecam,stosuje kurację już 3mce,efekty są ogromne.
???
Hmm, zostawiam ten komentarz dla potomności – świetny dowód na to, że w internecie każdy może napisać wszystko, co mu się żywnie podoba ;P
Woda po parówkach jest zajebista kocham wodę po parówkach jestem uzależniony
Hmm, miałam tego komentarza nie zatwierdzać, ALE w sumie, w kontekście tego tekstu, całkiem fajnie pokazuje, ile mogą być warte opinie w internecie 😉
Pojebało cie? idz sioe lecz parowczan kreatyny sprwadz sobie bambaryło
Eeeee, czy przeczytałeś post?
tak kochana a co?
Po prostu nie rozumiem, z jakiego powodu jest poprzedni komentarz. Wydaje mi się, że w poście wyjaśniłam, o co chodzi.
Dlaczego mam „się iść leczyć”? A „bambaryła” jest w jakim kontekście?