Tym razem zapraszam na danie w stylu kuchni wietnamsko-chińskiej. W domowej, dużo zdrowszej wersji niż oferowane przez popularne bary chińskie. Z pełnoziarnistym ryżem zamiast białego, z dużą ilością kolorowych warzyw – duszonych, nie smażonych, z pysznym tofu marynowanym w sosie sojowym. Bez ogromnej ilości soli i glutaminianu sodu. Wierzcie mi, przygotowywanie jedzenia w domu ma same zalety. A ile przy tym zabawy (taaak, wiem, że nie wolno bawić się jedzeniem…) przyjemności z gotowania. To do dzieła, a na koniec życzę wietnamskiego smacznego!
Składniki:
- tofu naturalne
- brokuł
- marchew
- pędy bambusa w zalewie
- ryż pełnoziarnisty (albo brązowy)
- sos sojowy (w wersji bezglutenowej – tamari)
- imbir
- mąka ziemniaczana
- olej rzepakowy
- sezam
Wykonanie:
- Tofu pokroić w małe plasterki, dokładnie wymieszać z sosem sojowym (1 łyżka na 1 kostkę tofu), włożyć do lodówki w zamykanym naczyniu na parę godzin (najlepiej zrobić to poprzedniego dnia).
- Marchewkę obrać, umyć, pokroić w słupki. Brokuła umyć, odciąć różyczki i podzielić na mniejsze kawałki, łodygę obrać ze zdrewniałych części i pokroić w słupki.
- Plasterki tofu obsmażyć do zrumienienia z obu stron na lekko posmarowanej olejem patelni. Chwilowo przełożyć do innego naczynia.
- Ryż ugotować na sypko z niewielkim dodatkiem sosu sojowego.
- Na patelnię wrzucić marchew, dolać trochę wody i dusić pod przykryciem około 8 minut. Dorzucić brokuły i dusić 5 minut. Rozmieszać ½ szklanki wody z 1 łyżeczką mąki ziemniaczanej, wlać na patelnię, dodać odsączone pędy bambusa, tofu, sos sojowy i imbir, dokładnie wymieszać i dusić jeszcze około 3 minuty aż sos zgęstnieje, a warzywa lekko zmiękną.
- Na suchej patelni delikatnie podprażyć ziarna sezamu (uwaga, żeby ich zbytnio nie przyrumienić, bo staną się gorzkie) – można pominąć ten etap.
- Na talerze wyłożyć ryż, sos i posypać sezamem. Khách quan, mời dùng!
Skomentuj