Nie przepadam specjalnie za daniami typu kotlet + ziemniaki / kasza + surówka. Za to bardzo lubię jak składniki są ze sobą wymieszane – nie wiem, czemu tak mam ?. Ale według schematu: kasza / ryż + rośliny strączkowe + warzywa można robić niezliczone kombinacje. W dzisiejszym przepisie postawiłam na białą kaszę gryczaną z ciecierzycą i kolorowymi dodatkami warzywnymi. Komponując takie dania zazwyczaj staram się, żeby było w nich coś zielonego i czerwonego albo pomarańczowego ?. Tym razem sięgnęłam po nasz swojski jarmuż – z równie swojską kaszą gryczaną stanowią zgraną parę – oraz marchewkę i paprykę. Może Was to nieco zdziwić w przepisie, ale paprykę wmieszałam do reszty zostawiając ją na surowo. Zależało mi na tym, żeby nie niszczyć podgrzewaniem witaminy C, której w papryce jest całkiem sporo.
Zrobiłam tę potrawę w dwóch wersjach: w prostszej wersji – doprawioną tylko solą i pieprzem i polaną olejem rzepakowym oraz w wersji „bliskowschodniej” – z dodatkiem kuminu i bardzo prostym acz pysznym sosem z tahini, soku z cytryny i odrobiny wody do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ta druga wersja jest bardziej wyrazista, a sos na bazie pasty sezamowej komponuje się wspaniale z resztą składników – polecam wypróbować ?.
Składniki:
- kasza gryczana niepalona
- ciecierzyca ugotowana lub z puszki
- jarmuż
- marchewka
- papryka
- sól, pieprz, olej rzepakowy
- opcjonalnie: kmin rzymski, tahini, sok z cytryny
Wykonanie:
- Kaszę ugotować (około 15 minut).
- Marchewkę obrać i pokroić w cienkie półplasterki. Wrzucić na patelnię, wlać trochę wody i dusić pod przykryciem aż będzie al dente.
- W międzyczasie z jamużu wyciąć grube łodygi, pokroić liście na mniejsze kawałki. Paprykę pokroić.
- Gdy marchewka będzie prawie gotowa, na patelnię dorzucić jarmuż i ciecierzycę. Dusić pod przykryciem aż jarmuż zmniejszy swoją objętość.
- Warzywa wymieszać z kaszą gryczaną i surową papryką, doprawić odrobiną soli, pieprzu i:
- Wersja 1: polać olejem na zimno.
- Wersja 2: doprawić dodatkowo kuminem i polać sosem z tahini, soku z cytryny i odrobiny wody.
Skomentuj