Przyznaję bez bicia, że jestem wielką fanką spaghetti. Przed wyjazdem na studia do Warszawy zawsze to ja byłam proszona o zrobienie tego włoskiego klasyka. Wtedy było to spaghetti bolognese w tradycyjnej wersji – z mielonym mięsem, które zostawało z rosołu. Parę lat temu zrezygnowałam z jedzenia mięsa, ale bynajmniej nie zrezygnowałam ze spaghetti i tak zamiast mięsnego spaghetti robię wegetariańskie spaghetti z tofu, z soczewicą czy – jak w tym przepisie – spaghetti z ciecierzycą. A to jeszcze nie koniec moich pomysłów na spaghetti w wegetariańskiej odsłonie ?. To tak a propos częstego „Nie jesz mięsa? To CO ty jesz?!”…
Robiąc to spaghetti poszłam nawet o krok dalej i zrobiłam je totalnie roślinne z moim ulubionym parmezanem z nerkowców. Wegańskie spaghetti bolognese – żaden problem! Tym razem w roli mięsa występuje ciecierzyca zwana też cieciorką albo grochem włoskim (ano, jak groch włoski to do spaghetti pasuje jak ulał!). Pycha!
Składniki:
- makaron spaghetti pełnoziarnisty
- ciecierzyca ugotowana / z puszki
- cebula
- papryka
- pomidory świeże / z puszki
- koncentrat pomidorowy
- sól
- pieprz
- olej rzepakowy
- zioła suszone / świeże (u mnie suszone zioła prowansalskie i suszona bazylia oraz świeża bazylia ?)
- wegański parmezan / żółty ser do posypania
Wykonanie:
- Cebulę obrać i pokroić w kostkę. Paprykę umyć i pokroić w kostkę.
- Na patelni rozgrzać trochę oleju, wrzucić cebulę i delikatnie podsmażyć. Dorzucić paprykę, dolać trochę wody i dusić przez około 3 minuty pod przykryciem. Po dorzuceniu papryki na patelnię nastawić wodę na makaron.
- W międzyczasie pomidory sparzyć, obrać i pokroić, dorzucić na patelnię. Makaron wrzucić na gotującą się lekko osoloną wodę. W czasie jak duszą się warzywa, makaron się ugotuje.
- Ciecierzycę rozgnieść np. widelcem na desce do krojenia albo przy pomocy tłuczka do ziemniaków. Dorzucić do warzyw, doprawić koncentratem, odrobiną soli, pieprzu i ziołami.
- Na talerze wykładać makaron, na to sos, posypać zwykłym albo wegańskim parmezanem albo startym żółtym serem i ewentualnie dodatkową porcją ziół. Smacznego!






Skomentuj