Jakieś dwa tygodnie temu w polskich mediach[1] pojawiła się informacja o nowym amerykańskich badaniach, które (podobno) wykazały, że ksylitol jest niezdrowy, a jego spożywanie prowadzi do zawałów serca i udarów mózgu. Coraz więcej osób zaczęło przekazywać sobie tę nowinkę, coraz częściej trafiałam na komentarze, że ksylitol jest szkodliwy, więc postanowiłam sprawdzić te doniesienia.
Ksylitol jest szkodliwy - skąd takie wnioski?
Odpowiedzialnym za całe zamieszanie jest artykuł opublikowany 7 czerwca 2024 r. w czasopiśmie European Heart Journal[2]. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest zatem sięgnięcie do źródła. Wspomniana praca naukowa nie jest powszechnie dostępna, więc „przeciętny Kowalski” nie ma wglądu do pełnego tekstu. Ale po coś jest się dietetykiem siedzącym w Evidence Based Medicine i mającym znajomych o podobnych zainteresowaniach 😉
Tytuł tego artykułu można przetłumaczyć jako „Ksylitol ma działanie prozakrzepowe i jest związany z ryzykiem chorób układu krążenia”. Naukowcy w tej pracy skupili się przede wszystkim na wpływie ksylitolu na krzepnięcie krwi i częstość występowania MACE – Major Adverse Cardiovascular Events – czyli poważnych niepożądanych zdarzeń sercowo-naczyniowych, do których należą zawały serca, udary mózgu i śmierć z ich powodu. Dla ułatwienia w dalszej części tekstu będę pisać po prostu o zawałach i udarach.
Mając do dyspozycji tylko streszczenie (które akurat może przeczytać każdy użytkownik internetu) faktycznie można zrozumieć, że spożywanie ksylitolu powoduje zakrzepy i tym samym prowadzi do zawałów i udarów.
Konieczne jest jednak przeczytanie CAŁEGO tekstu, a wtedy okaże się, że w tym stwierdzeniu jest niewiele prawdy.
Przyznam szczerze – a przeczytałam już setki, jak nie tysiące badań naukowych – że ten artykuł jest dosyć trudny. Postaram się opisać i wytłumaczyć, co konkretnie robili naukowcy w możliwie prosty i zrozumiały sposób.
Zacznijmy od tego, że przeprowadzili oni 3 rodzaje badań:
1. zależność między stężeniem ksylitolu we krwi a występowaniem zawałów i udarów
2. stężenie ksylitolu we krwi po jego spożyciu
3. wpływ ksylitolu na krzepliwość krwi
Przyjrzymy się teraz szczegółowo tym badaniom.
Zależność między stężeniem ksylitolu we krwi a występowaniem zawałów i udarów
Badano stężenie ksylitolu we krwi u 3306 osób przez 3 lata, jednocześnie odnotowując występowanie u nich zawałów i udarów.
Co ważne, badana grupa osób
- to osoby w wieku 55-72 lata
- z nadwagą i otyłością (BMI 25,4-32,2)
- 70% miało nadciśnienie
- 77% już chorowało na choroby układu krążenia
- 43% było po przebytym już zawale
- ogromna większość przyjmowała leki (statyny, aspirynę, leki na cukrzycę, nadciśnienie)
Wykazano, że u osób mających wyższe stężenie ksylitolu we krwi częściej dochodziło do zawałów i udarów.
Nie uzyskiwano od badanych informacji o spożyciu przez nich ksylitolu!
Ksylitol naturalnie powstaje w organizmie w ilości ok. 15 g dziennie.
Napiszę to jeszcze raz: obserwowana zależność jest całkowicie niezwiązana ze spożyciem!
Stężenie ksylitolu we krwi po jego spożyciu
Badano stężenie ksylitolu we krwi u 10 zdrowych osób po wypiciu przez nie na czczo wody słodzonej 30 g ksylitolu.
- najwyższe stężenie ksylitolu obserwowano po 30 minutach, było ono 1000 razy wyższe niż na czczo
- podwyższony poziom ksylitolu utrzymywał się przez 4-6 godzin, a po 12 godzinach wrócił do wartości wyjściowych (które można uznać za naturalne, fizjologiczne)
- poziom ksylitolu na czczo w tym badaniu (tj. u osób zdrowych) odpowiadał stężeniu u osób mających najniższe ryzyko sercowo-naczyniowe w poprzednim badaniu
Wpływ ksylitolu na krzepliwość krwi
Następnie badano, jak ksylitol wpływa na proces krzepnięcia krwi, wykonując testy in vitro (czyli w probówce albo innym szkle laboratoryjnym) oraz na myszach.
- w testach in vitro obserwowano powstawanie skrzepów przy różnych stężeniach ksylitolu – im wyższe było stężenie ksylitolu, tym bardziej nasilony był proces krzepnięcia krwi
- w badaniu na myszach zwierzętom podawano ksylitol dożylnie – zaobserwowano szybsze tworzenie się skrzepów krwi
Obserwowano tworzenie skrzepów przy stężeniu ksylitolu, które dla ludzi jest fizjologiczne (czyli to stężenie, które dla ludzi jest naturalne, dla myszy jest bardzo wysokim).
Problemy z tym badaniem
To badanie ma dużo słabych stron, które zresztą podkreślają sami autorzy (ale żeby to wiedzieć, trzeba przeczytać cały tekst a nie tylko streszczenie).
1. Zależność między stężeniem ksylitolu we krwi a częstością występowania zawałów serca i udarów mózgu nie jest związana z jego spożyciem. Zbadane tutaj stężenie ksylitolu wynika z jego produkcji w organizmie, a nie spożycia. Pozwolę sobie tutaj wstawić – według mnie bardzo ważne – zdanie, które pojawia się w artykule:
Najprościej mówiąc, ksylitol powstaje „przejściowo” podczas wytwarzania kwasu glukuronowego (trudna nazwa…). Z kolei kwas glukuronowy bierze udział m.in. w neutralizowaniu szkodliwych albo obcych dla organizmu substancji. Zostańmy na chwilę przy tym związku.
- W jednym z badań[3] stwierdzono, że stężenie kwasu glukuronowego zwiększa się wraz z wiekiem.
- Kwas glukuronowy bierze udział w metabolizowaniu leków[4], w tym aspiryny[5], którą w omawianym badaniu zażywało ok. 75% osób.
Nasuwa się pytanie typu „co było pierwsze?”. Czy to ksylitol we krwi zwiększa ryzyko zawałów i udarów czy raczej osoby, które mają wysokie ryzyko zawałów i udarów mają wyższe stężenie ksylitolu we krwi (bo np. są w bardziej zaawansowanym wieku, przyjmują dużo leków albo coś jeszcze innego)?
Odpowiedź na to pytanie wydaje się kluczowa. Co jest przyczyną, a co skutkiem i czy faktycznie jakiś związek przyczynowo-skutkowy tutaj jest. Obserwacja, że coś występuje w tym samym czasie, co coś innego, nie pozwala wnioskować o zależności i jej rodzaju. Chciałabym podkreślić, że stawiam tutaj pytania, duże znaki zapytania, duże MOŻE (a może wiek? a może leki? a może coś innego? – ja tego nie wiem, to tylko gdybanie).
2. W badaniu wzięły udział osoby po 55. r.ż., w znacznej większości już cierpiące na choroby układu krążenia, po zawałach, przyjmujące leki itd. Czyli osoby, które i tak mają wysokie ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych.
3. Nie zbierano danych dotyczących spożywania przez te osoby ksylitolu i produktów go zawierających.
4. Badania in vitro są generalnie badaniami o niskiej wartości naukowej – nie da się „przenieść” wyników testu, gdzie mamy komórki/tkanki „wyjęte” z organizmu do rzeczywistej sytuacji.
5. Podobnie jest z badaniami na zwierzętach: nie można wyników testów z udziałem zwierząt tak po prostu „przenieść” na ludzi. Zresztą w omawianym badaniu jest podkreślone, że ksylitol wchłania się w bardzo małym stopniu u myszy, a u ludzi wchłania się w bardzo dużym stopniu i bardzo szybko.
6. Proces krzepnięcia krwi jest skomplikowany i złożony, bierze w nim udział wiele czynników. Ksylitol nie zapoczątkowuje tego procesu, ale go przyspiesza. Nie jest tak, że po spożyciu ksylitolu we krwi tworzą się skrzepy, które zatykają naczynia krwionośne i powodują zawały i udary. Musi najpierw dojść do uszkodzenia tętnicy np. przez zaawansowany proces miażdżycowy. Zatem teoretycznie najgorsze skutki miałoby spożycie ksylitolu 30 minut przed tym, jak dojdzie do uszkodzenia naczynia krwionośnego. Powiedzmy sobie szczerze, że to raczej nie jest częsta sytuacja…
7. Nie wiadomo, jak zmienia się stężenie ksylitolu we krwi po spożyciu produktu/-ów nim słodzonych. Wypicie na czczo (czyli po 12 godzinach niejedzenia) wody z 30 g ksylitolu nie odzwierciedla rzeczywistych sytuacji. Czy wtedy ksylitol wchłania się tak samo szybko?
8. Kompletnie nic nie wiemy o skutkach regularnego spożywania ksylitolu przez dłuższy czas.
Z kolei nawiązując do wyciąganych przez co po niektórych wniosków, że ksylitol jest szkodliwy dla zdrowia, dodam jeszcze, że:
9. Dla „przeciętnego Kowalskiego” oznacza to, że lepiej jeść cukier. Bo skoro ten „zdrowy zamiennik cukru” nie jest wcale zdrowy, to cukier jest lepszym wyborem. Nawet teoretycznie zakładając, że ksylitol zwiększa ryzyko zawałów i udarów (czego omawiany artykuł wcale nie potwierdza), to spożywanie cukru i zawierających go produktów zwiększa to ryzyko wielokrotnie bardziej! Patrząc na asortyment produktów w Polskich sklepach, słodkości słodzone ksylitolem, erytrolem albo maltitolem jednocześnie mają ogólnie lepszy skład, nie zawierają oleju palmowego i tłuszczów trans (a olej palmowy i tłuszcze trans najbardziej sprzyjają chorobom układ krążenia). Posłodzenie domowego ciasta ksylitolem to nadal lepszy wybór niż cukier. Poza tym ksylitol w większych ilościach powoduje biegunkę, więc można by rzec, że sam ogranicza swoją ilość.
10. Idąc tokiem myślenia „ksylitol jest szkodliwy, bo zwiększa krzepliwość krwi” należałoby stwierdzić, że „zielone warzywa liściaste są szkodliwe, bo zawierają witaminę K, która zwiększa krzepliwość krwi”. Takie są fakty: witamina K jest kluczowa w procesie krzepnięcia krwi, a jej najbardziej bogatym źródłem są zielone warzywa liściaste. Jednak nie są one przeciwwskazane nawet w diecie osób, które mają podwyższone ryzyko zakrzepów (nie będę się wdawać teraz w szczegóły).
Podsumowując – postaram się krótko, bo z powodu swojego perfekcjonizmu mam tendencję do pisania esejów…
Bibliografia:
[1] https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/najnowsze-badania-wskazuja-ze-ksylitol-moze-przyczyniac-sie-do-zawalu-serca-i-udaru-st7954629 [dostęp: 22.06.2024][2] Witkowski M., Nemet I., Li X.S., Wilcox J., Ferrell M., Alamri H., Gupta N., Wang Z., Tang W.H.W., Hazen S.L.: Xylitol is prothrombotic and associated with cardiovascular risk. European Heart Journal 2024, 00: 1–14; https://doi.org/10.1093/eurheartj/ehae244[3] Ho A., Sinick J., Esko T., Fischer K., Menni C., Zierer J., Matey-Hernandez M., Fortney K., Morgen E.K.: Circulating glucuronic acid predicts healthspan and longevity in humans and mice. Aging 2019, 11(18): 7694-7706.[4] Yang G., Ge S., Singh R., Basu S., Shatzer K., Zen M., Liu J., Tu Y., Zhang C., Wei J., Shi J., Zhu L., Liu Z., Wang Y., Gao S., Hu M.: Glucuronidation: Driving Factors and Their Impact on Glucuronide Disposition. Drug Metab Rev 2017, 49(2): 105–138.[5] Kuehl G.E., Bigler J., Potter J.D., Lampe J.W.: Glucuronidation of the aspirin metabolite salicylic acid by expressed UDP-glucuronosyltransferases and human liver microsomes. Drug Metab Dispos 2006, 34(2): 199-202.Grafika: wayhomestudio on Freepik
Pochopnie wyciągnięte wnioski, mocno ponaciągne na rzecz ksylitolu. Widać braki doświadczenia w czytaniu prac naukowych ZE ZROZUMIENIEM i stronniczość, jak również niezrozumienie podstawowej terminologii badań naukowych. Jest to praca recenzowana przez specjalistów i gdyby była nierzetelna nie pojawiła by się w czasopiśmie.
To bardzo ciekawy komentarz zważywszy, że ja tylko opisuję, co konkretnie znajduje się w artykule naukowym, wyjaśniając dlaczego wnioski wyciągnięte przez DZIENNIKARZY są nieprawidłowe. Ale bardzo chętnie odniosę się do stawianych mi zarzutów, tylko proszę o podanie konkretów, w którym dokładnie miejscu mojego artykułu:
1. wykazuję się nieumiejętnością czytania badań naukowych ze zrozumieniem.
2. jestem stronnicza i naciągam fakty na rzecz ksylitolu.
3. nie rozumiem podstawowej terminologii badań naukowych.
Odniosę się również do ostatniego zdania – niestety fakt, że jakaś publikacja pojawia się w czasopiśmie naukowym nie świadczy o tym, że jest ona rzetelna. Zarówno artykułów naukowych, jak i czasopism, które takowe publikują, jest multum. Można znaleźć badanie naukowe potwierdzające praktycznie każdą tezę, jak chociażby badania, których autorzy udowadniają, że szczepionki wywołują autyzm. Jednocześnie istnieje wiele więcej artykułów, które tej tezie przeczą. Skoro wszystkie są rzetelne, to dlaczego stwierdzają coś zupełnie innego? Dodatkowo chciałabym zauważyć, że w związku z tym, że wyniki badań naukowych nie są spójne, publikacjami naukowymi o najwyższym stopniu wirygodności są metaanalizy i przeglądy systematyczne. Ponadto chciałabym zwrócić uwagę na zjawisko „cherrypicking”.
Wracając natomiast do pracy naukowej będącej tematem mojego artykułu – ci sami badacze w 2023 roku opublikowali bardzo podobną metodologicznie pracę na temat erytrolu, w której obserwacje były praktycznie takie same. Jako że było to już jakiś czas temu, zdążyły ukazać się komentarze innych naukowców dotyczące tej pracy, gdzie zwracano uwagę na to, że wyniki nie wiążą w żaden sposób spożycia erytrolu z ryzykiem chorób układu krążenia i że na podstawie tej pracy o takiej zależności nie można wnioskować – czyli jest to dokładnie to samo, co ja wyjaśniam w swoim wpisie. Poniżej podaję linki do wspomnianej pracy dot. erytrolu oraz komentarzy naukowców:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36849732/
https://www.sciencemediacentre.org/expert-reaction-to-study-looking-at-an-artificial-sweetener-erythritol-and-cardiovascular-disease-events/
https://www.frontiersin.org/journals/nutrition/articles/10.3389/fnut.2023.1195521/full