Świetny pomysł podpatrzony na blogach Jadłonomia i Smakoterapia. Moja wersja jest wypadkową wspomnianych przepisów, doprawioną własną inwencją. Pasta smakuje wybornie na prawdziwym razowym chlebie na zakwasie.
Taki jaglany paprykarz jest zapewne wariacją na temat paprykarza szczecińskiego i nie mogę zrozumieć, dlaczego „paprykarz”? Przecież praktycznie nie zawiera papryki, poza mieloną stanowiącą tylko przyprawę. No cóż, nazwa jest tradycyjna, bo i paprykarz jest produktem tradycyjnym. Ale zważywszy na jego skład, lepiej zrobić własny. A ten polecam szczególnie, bo z kaszą jaglaną jest nawet smaczniejszy niż z ryżem ?.

Składniki:
na 2 średnie słoiki (w sumie około 780 g)
- 60 g kaszy jaglanej
- 2 średnie marchewki (200 g)
- kawałek selera (100 g)
- kawałek pora długości ok. 7 cm (40 g)
- 1 średnia cebula (100 g)
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego (50 g)
- ⅓ łyżeczki soli (2 g)
- 4 łyżki oleju rzepakowego (40 g)
- 1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki (lub więcej, jak kto lubi)
- mielona ostra papryka do smaku
- opcjonalnie: czarny sezam do posypania
Wykonanie:
- Warzywa obrać, umyć. Cebulę i pora posiekać, marchewkę i selera zetrzeć na dużych oczkach tarki.
- Kaszę jaglaną wypłukać pod bieżącą wodą, a następnie dokładnie przelać wrzątkiem.
- Cebulę i marchewkę, selera i kaszę wrzucić do garnka, dolać trochę wody (tyle, ile wchłonie kasza, można dolewać w trakcie gotowania) i gotować pod przykryciem przez 5 minut. Dodać pora, wymieszać i gotować dalsze 10 minut.
- Zostawić do ostudzenia pod przykryciem.
- Dodać koncentrat, sól, olej i słodką mieloną paprykę i częściowo zmiksować ręcznym blenderem (tak, żeby zostały widoczne kawałki). Doprawić ostrą papryką według uznania.
- Można się zajadać od razu albo po schłodzeniu w lodówce.
Wartość odżywcza 1 łyżki (30 g):






Skomentuj